ebook Szczelina
3.71 / 5.00 (liczba ocen: 4405)

Szczelina
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

E-book - polecana oferta: 14.90
Audiobook - najniższa cena: 20.42
wciąż za drogo?
13.50 zł
-11% 14.90 zł
25.11 złpremium: 16.20 zł Lub 16.20 zł
22.94 zł Lub 20.65 zł
27.00 zł Lub 24.30 zł
21.60 zł
22.93 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Trybecz, pasmo górskie na Słowacji. Od dziesięcioleci krążą o nim legendy z powodu tajemniczych zaginięć. Niektóre ofiary zostały znalezione martwe. Niektóre zniknęły bez śladu. A jeszcze inne powróciły – ranne i niezdolne do życia.

Igor zdobył tytuł magistra. Po pięciu latach wreszcie może zacząć karierę jako… robotnik budowlany. Na swojej pierwszej budowie odkrywa tajemniczy sejf. Znajduje w nim płyty gramofonowe sprzed kilkudziesięciu lat. Słyszy na nich głos człowieka, który przez ponad trzy miesiące błąkał się w górach Trybecza.

Świetna powieść najpopularniejszego słowackiego pisarza. Jozef Karika staje twarzą w twarz z legendą Trybecza.

Szczelina zdobyła najważniejszą słowacką nagrodę literacką ANASOFT LITERA w kategorii NAGRODA CZYTELNIKÓW! 

Szczelina od Jozef Karika możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).
Bo najgorszy jest strach wywołany przez coś zupełnie zwyczajnego.
W Polsce mieliśmy już okazję poznać Strach Josefa Kariki. Tym razem autor zaskakuje jeszcze bardziej, przenosząc nas w góry Trybecz na Słowacji. W jego kolejnej książce ponownie powraca motyw zaginięć, ale tym razem Karika idzie o krok dalej - główny bohater musi zmierzyć się z bardzo niebezpieczną tajemnicą, ale pod całą tą historią kryje się coś więcej… Żeby dowiedzieć się co to takiego, będziecie musieli odważyć się wkroczyć w ciemny las. Szczelina zaskakuje, wciąga i hipnotyzuje – gorąco polecam miłośnikom współczesnej, dobrej grozy!



Ocena: 6/6 czytaj więcej
©Kto czyta, żyje podwójnie
Przy lekturze Jozefa Kariki , czytelnik musi być stale czujny. Wraz z rozwojem akcji bowiem, bezustannie decyduje o tym, po której stronie “szczeliny” się opowiedzieć. Być wiernym światu realnemu, czy uwierzyć w rzeczywistość alternatywną? Dylemat, pomiędzy wiarą a strachem przed ośmieszeniem.

Początek zapowiada się niezwykle obiecująco. Akcja toczy się wartko. Sprawnie wchodzimy w świat bohaterów, którzy przypadkowo wpadają na trop tajemnicy sprzed lat. Z każdym kolejnym wydarzeniem jednak, tempo spada, by pod koniec zupełnie utracić siłę rozpędu i ostatnie sceny dłużą się już niemal w nieskończoność. Kiedy dochodzi do jakiegoś odkrycia, rozpoczyna się za każdym razem, żmudny proces przekazywania owej wiadomości. Niespiesznie, informacja wędruje od jednej do następnej postaci i trudno się oprzeć wrażeniu, że Czytelnikowi tej tajemnej wiedzy przekazywać nie trzeba. Narrator informuje, że za moment coś powie, ale jeszcze nie teraz. Jeszcze chwila cierpliwości. Z czasem staje się to dosyć męczące i niestety potęguje wrażenie sztuczności w budowaniu napięcia.

O ile przyjemnie niepokoimy się na samym początku opowieści, o tyle od połowy niestety, nie ma się już czego bać. Czar pryska. Relacja tzw. świadka jest coraz bardziej przegadana.

Autor podaje wiele źródeł informacji, które mają uwiarygodnić przedstawioną historię. Możliwe, że chociaż w trakcie weryfikacji tych materiałów, w internecie lub w innych publikacjach, pojawi się wreszcie ten dreszczyk emocji, którego książka niestety, nie jest w stanie u Czytelnika wykrzesać.

Realiści, po tej lekturze – pozostaną realistami.

Otwarci na światy równoległe – z pewnością nagle się nie zamkną.

Czegoś tej książce brakuje. Dostrzegalna jest w niej rzeczywiście jakaś “szczelina”, której do ostatniej strony, nie udało się niestety, niczym zasklepić.

Ocena: 2/6 czytaj więcej
©Wiedziennik
Komentarze dotyczące książki:
  • Awatar

    Osobiście uważam, że to bardzo ciekawa pozycja, czytało się bardzo przyjemnie, język jest prosty, szybko się czyta. Przygody bohaterów, mimo lekko przydługiego wstępu, są wciągające. Po prostu nie mogłem się doczekać żeby doczytać co będzie dalej. Są one również nietuzinkowe i jakby się głębiej nad nimi zastanowić to niektóre ich aspekty przydarzają się każdemu. Ciekawą przyprawą są rzeczywiste miejsca opisywane przez autora udokumentowane filmikami na YT, artykułami i nazwiskami. Mogę stwierdzić, że książka trzyma w napięciu od początku do końca. Czytałem z ogromną przyjemnością.
    I tutaj następuje pewien zgrzyt. Autor opisuje grupę ludzi o zupełnie przeciwstawnych charakterach, którzy dopiero co się poznali, a już decydują się na wspólne, ryzykowne przedsięwzięcie. Popełniają przy tym wszystkie możliwe błędy(każdy, kto choć trochę zna się na rzeczy od razu to dostrzeże). Główny bohater, a za razem narrator, jest w mojej opinii zaprzeczeniem samego siebie, co przekłada się na opisy wydarzeń. Zakładam, że ten zabieg został wprowadzony przez autora celowo aby uwiarygodnić historię i dać czytelnikowi do myślenia. Do samej fizyki niektórych zjawisk też mam pewne zastrzeżenia, choć to jest dużo trudniejsze do wytłumaczenia. Wszystko to sprawia, że pomimo ogromnego potencjału, historia nabiera kształtu taniego thrillera, gdzie wszyscy robią wszystko, żeby tylko wpakować się w kłopoty, bo inaczej nie będzie co opowiadać.
    Taka jest moja opinia po przeczytaniu. Celowo nie opisuję szczegółów, żeby nie odkrywać fabuły przed potencjalnymi odbiorcami - uważam, że książka jest warta wyrobienia swojej własnej opinii i przedyskutowania jej z przyjaciółmi przy dobrym winie.
    Finalnie więc daję 7,5/10.

  • Awatar

    "Bo najgorszy jest strach wywołany przez coś zupełnie zwyczajnego"
    Autor prowadzi grę z czytelnikiem stopniowo podsycając lepki niepokój i pozwalając, aby horror rozrastał się w naszych przypuszczeniach. Dodatkowo paradokumentalna konwencja wprowadza dezorientujące urealnienie. Całość jest nieszablonowo niepokojąca. Robi wrażenie.

  • Awatar

    Ależ opowiada ten Karika. Gdybym pojechał z nim pod namiot i sprzedawałby takie historie wieczorem przy ognisku, nieprzespana noc gwarantowana.

    Szczelina to opowieść Igora, świeżo upieczonego absolwenta studiów, który z braku lepszej możliwości, poprzez urząd pracy zatrudnia się przy remoncie starej willi, wcześniej mieszczącej szpital dla obłąkanych. Oczywiście podczas prac w ponurym budynku Igor natrafia na trop przerażającej zagadki sprzed lat, którą to postanawia rozwiązać na własną rękę. Bo Igor jest blogerem, dość poczytnym, a ta historia ma wywindować go do pierwszej ligi internetowych celebrytów.

    Książka ma bardzo ciekawą formę, to niejako spowiedź głównego bohatera - przychodzi do Josefa Kariki i opowiada mu swoją historię, pisarz ją redaguje i to co dostajemy to właśnie efekt ich współpracy. Tak naprawdę głos autora jest obecny jedynie w przypisach, gdzie analizuje historię Igora, punktuje nieścisłości jego opowieści i wrzuca masę linków do stron internetowych opisujących legendy Trybecza. Swoją drogą większość linków po słowacku, wiec polskiemu czytelnikowi raczej się nie przydadzą, ale taki zabieg tworzy pierwszorzędny klimat i chwilami ciary na plecach. Zastanawiam się czy legendy o tym niewielkim paśmie górskim są na Słowacji popularne.

    Te wszystkie linki, odnośniki, o których wspomniałem wyżej mocno osadzają historię w rzeczywistości, ale w tej opowieści jest coś więcej, czuć tu według mnie ducha H.P Lovecrafta. Sposób w jaki zagłębiamy się w obłęd, jak zmienia się ton i sposób wypowiadania się Igora ) im bardziej zbliżamy się do końca historii, tworzy takie niemiłe uczucie niepokoju (tylko dobre horrory tak robią). Tak, ta powieść zdecydowanie ma klimat. Swoją drogą ostrzegam, że Igor mówi bardzo potocznym, chwilami wulgarnym, językiem.

    Taka forma opowieści ma jeszcze jedną zaletę. Sprawia, że szukanie logiki w wywodach Igora jest bezcelowe - przy pomocy przypisów autor objaśnia nam, że jego bohater nie mógł być tam gdzie mówi, że był, bo jest to fizycznie niemożliwe, z drugiej strony działa to dość mocno na korzyść wiarygodności bohatera i jego historii, i wreszcie czy Igor naprawdę przeżył choć część tego co, rzekomo przytrafiło mu się podczas wyprawy do Trybecza? Czy może jest totalnym świrem, a może nie ma żadnego Trybecza ...

  • Awatar

    Ekstra historia! Brakuje jej jedynie redaktora, dobrej korekty, logiki, umiejętności budowania napięcia i błyskotliwości. W sumie niewiele, nie?
    Czytałam z niedowierzaniem. Serio. Nie mogłam pojąć jak można wypuścić na rynek coś tak urągającego ludzkiemu poczuciu estetyki i inteligencji.
    Narrator - poziom gimnazjalisty, który ledwie zdaje z klasy do klasy, cierpi na biegunkę słowną, zupełnie niekontrolowaną. Co więcej, wydaje mu się, że napięcie buduje się wielokrotnym powtarzaniem tych samych zdań i nudnymi dygresjami bez związku z historia, postaciami, czymkolwiek. Dramat. Z każdą stroną jest coraz gorzej, tekst nie wzbudza ani strachu, ani dreszczu emocji ani nawet nie podsyca ciekawości. Teorie spiskowe urągają ludzkiej inteligencji. To było tak słabe, że do samego końca nie mogłam wyjść z podziwu.
    To nie horror ani thriller, to dramat w biały dzień literaturze...

Warto zerknąć