
3.7 / 5.00 (liczba ocen: 194)
Zaczekaj na mnie
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
Wydawca: Wydawnictwo Czwarta Strona
Kategoria: Literatura / Romans
Literatura / Obyczajowa
Literatura / Obyczajowa
E-book - najniższa cena:
24.53 zł
wciąż za drogo?
24.53 zł Lub 22.08 zł | |||
26.00 zł | |||
29.90 zł | |||
24.53 zł | |||
24.58 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (2) |
Kontynuacja najgłośniejszego debiutu literackiego 2018 roku! Po burzliwym rozstaniu Matyldzie został tylko jeden list, który czekał w skrzynce od roku…
Zawarte w liście wyjaśnienia Kosmy wszystko komplikują, bo przez ten czas życie Matyldy całkowicie się zmieniło. Jej nową codzienność wypełnia samotne macierzyństwo i powracające myśli o ukochanym. Czy Matylda będzie nadal na niego czekać, gdy obok pojawi się inny mężczyzna?
Kosma musi teraz poświęcić wszystkie swoje siły na walkę o własne zdrowie. Jak pogodzi porywczy temperament z przestrzeganiem zaleceń lekarzy?
Czy drogi tych dwojga jeszcze się zejdą?
W lutym tego roku ukazała się książka debiutującej pary autorów Napisz do mnie, o której mogliście przeczytać tutaj
Długo autorzy kazali nam czekać na kontynuację losów Matyldy i Kosmy.Czy było warto? Przekonajcie się sami.
Jak pamiętacie o spotkaniu dwójki naszych bohaterów zadecydował los, a listy zgubiony przypadkowo przez Matyldę stał się początkiem ich wspólnej przyszłości. Przyszłości? Sami wiecie doskonale jak to jest, człowiek planuje, układa, tęskni, marzy i....los potrafi w okrutny sposób z nas zadrwić, za nic ma nasze plany i wszystko staje do góry nogami, odwraca się o 180 stopni. To Kosma dowiedziawszy się, że jest chory podjął decyzję za nich oboje. Zniknął z życia Matyldy tak niespodziewanie jak się w nim pojawił
Tak właśnie Matylda próbuje żyć bez Kosmy tęskni nieprzytomnie i nie ma dnia ani godziny, aby nie kierowała swych myśli ku niemu. Na pocieszenie ma dwie urocze istotki, które nie tylko nie pozwalają jej dać chwili oddechu, ale sprawiają, że każdego dnia musi podnieść się z łóżka i na przekór ranom w sercu toczyć codzienną walkę z samą sobą. Na szczęście ma dla kogo żyć, bo inaczej... brrr nawet nie chcę o tym myśleć.
Kosma tak jak Matylda tęskni przeogromnie i... decyduje się podjąć leczenie w jednej ze szwajcarskich klinik.
Czy los pozwoli im być chociaż przez chwilę razem? Czy będę mieli szansę zamieszkać w swoim miejscu na ziemi w otoczeniu dzieci i wnuków tak jak o tym oboje marzyli.
Ta część jest zupełnie inna od Napisz do mnie. Tu akcja choć toczy się leniwie to emocje buzują jak podczas burzy z piorunami. Czytając czułam jak niewidzialna ręka ściska mnie za gardło i do oczu cisną się zdradzieckie łzy. Ktoś powie, że banalna i sentymentalna? I co z tego? To chyba najpiękniejsza książka o miłości, tej na całe życie i tej, która zdarza się tylko raz, o tęsknocie wtedy kiedy bolą nawet cebulki włosów i o wyborach czasami trudnych, nieprzewidywalnych, a także o tym jakie niespodzianki pisze dla nas los.
Mam wrażenie, że dwójka autorów zna się jak "łyse konie", ciężko się domyślić kiedy pisze Pan Robert, a kiedy Pani Lidia. To życiowa i mądra powieść, ale chciałabym aby chociaż o trzeciej części można powiedzieć żyli długo i szczęśliwie. I tak jak w pierwszej części Kosma denerwował mnie tak w tej pokochałam go cały sercem i kibicowałam mocno, aby podjął właściwą decyzję i dał szansę.. tylko komu? losowi, Bogu, a może lekarzom.
Ta historia będzie miała swój koniec w przyszłym roku. Jaki? To wie chyba tylko nasza dwójka autorów. Ja tylko mogę zaapelować do ich sumień, dajcie im szansę, bo taka miłość zdarza się raz na tysiąc lat. A Wam radzę, że jeśli będziecie sięgać po Zaczekaj na mnie to zaopatrzcie się w pudełko chusteczek, bo bez nich się nie obędzie.
Napisz do mnie było świetnie napisanym debiutem, w Zaczekaj na mnie zauroczyłam się emocjami uderzającymi nas z każdej strony i przyznam szczerze, że mam obawy przed sięgnięciem po trzeci tom, który ukaże się w przyszłym roku. I już tak sobie wymyśliłam, że poczekam na pierwsze recenzje, bo jestem za wrażliwa na taki emocjonalny rollercoaster. Książkę skończyłam dwa dni temu i dwa dni musiałam poczekać, aby zebrać myśli i się pozbierać. To najpiękniejsza książka o miłości, którą dane było mi czytać.
Ocena: 6/6 czytaj więcej
©Biblioteczka u Rudej
Komentarze dotyczące książki:
Moja ocena pierwszego tomu tego cyklu nie była do końca zachęcająca. I chociaż nie potrafiłam ocenić tamtej powieści, sięgnęłam po drugi tom z ciekawością, jak potoczą się losy bohaterów. Czy było warto? I czy zamierzam przeczytać również tom trzeci, kiedy będzie już dostępny?
Przede wszystkim na pewno zauważyliście, że nie ma podziału oceny, a to oznacza, że korekta się spisała! Pod względem technicznym czytało mi się wyśmienicie.
Pierwszy tom zostawił czytelnika z pewną decyzją Kosmy, która sprawiła, że cały świat Matyldy zawalił się w jednej chwili. Życie mężczyzny również zmieniło się o 180 stopni pod wpływem diagnozy lekarskiej, która nie dawała mu szansy na długie życie. Tego jednak kobieta nie wiedziała, dopóki nie znalazła czekającego na nią od roku w "stodole" listu od Kosmy. Wyjaśniał w nim powody zerwania. Nadal nie podoba mi się to, że zadecydował sam za nich oboje, ale tak to wymyślili autorzy. Pewnie po to, żeby było ciekawiej, bardziej dramatycznie i emocjonująco.
Teraz Matylda uczy się żyć na nowo, choć wciąż nie pozbierała się po rozstaniu z ukochanym. Analizuje, wspomina i zastanawia się, choć równocześnie próbuje się pogodzić z tym, co zesłał jej los. Kosma nadal zajmuje dużo miejsca w jej sercu, choć jest ono złamane i samotne. Jednak Matylda ma dla kogo żyć, bowiem pojawiły się na świecie dwie maleńkie istotki, które wywróciły wszystko do góry nogami.
Fabuła obejmuje siedem dni z życia bohaterów oraz ich wspomnienia. Wydarzenia przeplatają się ze sobą tworząc sieć pełną emocji, refleksji, analiz i domysłów. Cała ta część przepełniona jest tęsknotą i pragnieniem odwrócenia złego losu. Kosma musi wybrać między śmiercią a życiem, a Matylda zdecydować, co dalej zrobić ze swoim życiem. I tyle. Więcej nie mogę napisać, ponieważ odkryłabym za dużo z fabuły, w której właściwie niewiele się dzieje.
Akcja jest raczej powolna. Więcej tu przeżywania przez bohaterów całego wachlarza emocji niż dynamiki. Jeśli chodzi zaś o postacie, to luźny styl seksualny Kosmy właściwie zniknął. Nie było niesmacznych wyskoków mężczyzny do pojawiających się w jego życiu kobiet. Po prostu miał co innego na głowie, więc sprawy damsko-męskie zeszły na dalszy plan.
Zastanawiałam się też trochę nad okładką. Dlaczego jest mniej porywająca niż jej poprzedniczka z pierwszego tomu? Nie wiem. Stawiam na kolor. Niebieski jakoś bardziej mi pasuje do tej opowieści i ogólnie do okładki książkowej. Poza tym ten czerwony... Czy ja wiem? Nie do końca współgra mi z fabułą drugiego tomu. Ale może to tylko takie moje wrażenie?
Ocena: 4/6 czytaj więcej