
Stulecie trucicieli
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
37.19 złpremium: 23.99 zł Lub 23.99 zł | ||
32.64 zł |
Pasjonująca opowieść o głośnych i prawie nieznanych przypadkach otruć w wiktoriańskiej Anglii. Przedstawia portrety najgroźniejszych trucicieli tamtych czasów. Opowiada o pojedynku na spryt i środki, postępie w toksykologii sądowej, chemikach, którzy wynaleźli nowe trucizny, i o tym, jak próby ograniczenia sprzedaży trujących substancji udaremniano z powodu żądań farmaceutów i zapotrzebowania na tanie leki i trutki na robactwo.
Ogarnięci lękiem przed terroryzmem, nie zdajemy sobie sprawy, że XIX-wieczną opinię publiczną równie silnie przerażali truciciele, którzy, jak wierzono, czaili się wśród zwykłych ludzi. Lęk i potępienie budziły służące dosypujące arszeniku do posiłków swoim gospodarzom czy rodzice trujący swoje dzieci, by wyłudzić pieniądze od firmy ubezpieczeniowej. Wśród „narzędzi zbrodni” prym wiodły arszenik, strychnina i opium. To, że uwolniono świat od wszechobecnego strachu przed trucicielami, było – jak się można dowiedzieć z tej pasjonującej książki – zasługą zarówno wytrwałości prokuratorów i policjantów, jak i dociekliwości naukowców.
W tej pełnej mrocznych opowieści książce Linda Stratmann przedstawia zarówno głośne, jak i prawie nieznane przypadki otruć w wiktoriańskiej Anglii oraz kreśli portrety najgroźniejszych trucicieli tamtych czasów. Opowiada o trwającym całe stulecie pojedynku na spryt i środki, o szybkim postępie w toksykologii sądowej, o chemikach, którzy wyizolowali i poddali rafinacji nowe i groźne trucizny, i o tym, jak oficjalne próby ograniczenia sprzedaży trujących substancji udaremniano z powodu żądań farmaceutów oraz zapotrzebowania na tanie leki i trutki na robactwo.
Ta książka nie jest i nigdy nie mała być zwykłam kompendium trucicielstwa, akademickim studium ani zestawieniem niepowiązanych ze sobą zbrodni, słynnych a także mało znanych. Jest natomiast spójną opowieścią o trwającej niemal wiek walce na spryt i środki miedzy trucicielem a wymiarem sprawiedliwości.
Tak rozpoczyna swoją książkę Linda Stratmann i ciężko się z nią nie zgodzić. Stulecie trucicieli czyta się jak zbiór trzymających w napięciu opowiadań kryminalnych i choć zazwyczaj od razu wiemy jaki los spotkał ofiarę i kto jest mordercą, to wielokrotnie mogą nas zaskoczyć motyw sprawcy, jego modus operandi oraz to co dzieje się na sali sądowej, tu nic nie jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. Przedstawiane historie bywają bardzo brutalne, a przestępcy bezduszni i okrutni, dużo bardziej niż w niejednym kryminale, ale w końcu to życie pisze najlepsze scenariusze.
Gorąco polecam Wam tę lekturę, rzadko kiedy zdarza się jednocześnie móc poszerzyć wiedzę i przy okazji czytać książkę z wypiekami na twarzy, nie możecie przegapić takiej okazji.
Ocena: 4+/6 czytaj więcej