
3.5 / 5.00 (liczba ocen: 2913)
Telefon po północy (Telefon o północy)
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
Wydawca: Wydawnictwo HarperCollins Polska
Kategoria: Literatura / Thriller, kryminał, sensacja
E-book - polecana oferta:
21.59 zł
wciąż za drogo?
25.10 złpremium: 16.19 zł Lub 16.19 zł | |||
21.59 zł Lub 19.43 zł | |||
22.13 zł Lub 19.92 zł | |||
23.00 zł | |||
26.99 zł | |||
21.58 zł | |||
23.49 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (5) |
Uwaga: Wcześniejsze wydania e-booka nosiły tytuł "Telefon o północy".
Niespodziewany telefon przerywa spokojny sen Sarah. Jest pewna, że usłyszy ciepły głos swojego męża Geoffreya. Ku jej przerażeniu pracownik Departamentu Stanu informuje ją o tragicznej śmierci męża...
Zszokowana Sarah nie wierzy w śmierć Geoffreya i rozpoczyna własne śledztwo. Widząc jej determinację, Nick, początkowo przeciwny pomysłowi, zgadza się pomóc. Krok po kroku wkraczają w sam środek międzynarodowego spisku szpiegowskiego, w który zamieszani są wysoko postawieni politycy, agenci CIA i Mosadu. Przemierzając kolejne europejskie miasta, Sarah odkrywa, że jej mąż nie był tym, za kogo się podawał, a jej życie jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Jak to się mówi, każda prawda ma dwie strony.
Jest to kolejna po thrillerach medycznych powieść tej autorki, po którą sięgnęłam. I nie ukrywam, że thrillery mocniej trzymają czytelnika w napięciu i bardziej wciągają. Mimo to Telefon o północy bardzo polecam, bo jest to świetnie skonstruowana powieść sensacyjna. Taka do przeczytania w jeden weekend – mnie zajęła jedno niedzielne popołudnie.
Sarah Fontaine odbiera w swoim domu telefon, spodziewając się wieści od męża, który aktualnie przebywa w Londynie w sprawach służbowych. Niestety zamiast głosu Geoffreya, słyszy obcy, męski głos, informujący ją o pożarze w hotelu, w którym zatrzymał się Geoffrey. Niestety w wyniku owego pożaru mężczyzna zginął. Sarah czuje, że świat się właśnie skończył. Ona i Geoffrey pobrali się dopiero cztery miesiące temu. Tak naprawdę nie zdążyli się jeszcze sobą nacieszyć. Początkowo Sarah nie wierzy w śmierć męża, jednak w obliczu wymienionych przez przedstawiciela Departamentu Stanu dowodów, przestaje negować to, co się wydarzyło. Nick O’Hara, który powiadomił Sarah o pożarze, mówi jej o obrączce, którą znaleziono w pokoju hotelowym. Obrączka jest wyjątkowa, z grawerką. Ciało niestety zostało zwęglone i nie da się zidentyfikować zwłok. Sarah akceptuje ów fakt, ale spokoju nie daje jej jedna myśl. Dlaczego zwłoki jej męża znaleziono w pokoju hotelowym w Berlinie, podczas gdy ona sądziła, że Geoffrey przebywa w Londynie? Mimo wielu pytań i wątpliwości, Sarah zaczyna godzić się ze śmiercią najbliższej sobie osoby. Kilka dni później jednak odbiera połączenie telefoniczne. W słuchawce słyszy dobrze sobie znany głos męża, proszący, by do niego przyjechała. Kobieta rzuca wszystko i leci do Europy.
Nick O’Hara, któremu w całej tej sprawie mocno coś nie pasuje, szybko rusza jej tropem. Sarah natomiast odkrywa, że tak naprawdę chyba nie znała swojego męża. I że okazał się on być zupełnie kimś innym, niż dotąd sądziła. Sarah i Nick będą musieli stanąć twarzą w twarz z siatką szpiegowską i ich spiskiem, agentami Mossadu oraz CIA.
Co gorsza, ich śladem podąża zabójca.
Sarah i Nick nie wiedzą już, komu ufać. Każdy, kogo spotykają, może być szpiegiem, każdy może ich zdradzić, każdy może ich wydać w ręce mordercy, każdy napotkany po drodze człowiek, może być kłamcą. Nie wiedzą już, kto mówi prawdę i czy w ogóle taka prawda istnieje. Nie wiedzą, dokąd uciekać, by wymknąć się z rąk zabójcy, nie mają pojęcia, dokąd się udać, by spokojnie przetrwać kolejną noc.
Książka cały czas trzyma w napięciu. Wciąga od pierwszej strony. Styl autorki, znany mi już z poprzednich jej książek, również tutaj jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Akcja goni akcję, a to jest coś, co w książkach uwielbiam. Do tego zagmatwana intryga, w którą zostają wplątani bohaterowie, ucieczka przed mordercą, ciągła niepewność, strach przed przyszłością, przed kolejnym dniem, przed kolejną nocą.
W pewnej chwili Sarah nie jest nawet pewna, czy powinna właściwie ufać Nickowi. Przecież on też pracuje w Departamencie… I co z Geoffreyem? Jeśli żyje, dlaczego kazał jej myśleć, że jest inaczej? A jeśli zginął, to kto dzwonił do niej tamtego wieczora?
Telefon o północy to bardzo udana powieść sensacyjna, idealna dla wszystkich fanów gatunku. I choć książka z pewnością jest słabsza od mojego ulubionego Chirurga Tess Gerritsen, to i tak polecam jako ciut lżejszą lekturę na wakacje, weekend czy wolne popołudnie.
Ocena: 5+/6 czytaj więcej
Sarah Fontaine odbiera w swoim domu telefon, spodziewając się wieści od męża, który aktualnie przebywa w Londynie w sprawach służbowych. Niestety zamiast głosu Geoffreya, słyszy obcy, męski głos, informujący ją o pożarze w hotelu, w którym zatrzymał się Geoffrey. Niestety w wyniku owego pożaru mężczyzna zginął. Sarah czuje, że świat się właśnie skończył. Ona i Geoffrey pobrali się dopiero cztery miesiące temu. Tak naprawdę nie zdążyli się jeszcze sobą nacieszyć. Początkowo Sarah nie wierzy w śmierć męża, jednak w obliczu wymienionych przez przedstawiciela Departamentu Stanu dowodów, przestaje negować to, co się wydarzyło. Nick O’Hara, który powiadomił Sarah o pożarze, mówi jej o obrączce, którą znaleziono w pokoju hotelowym. Obrączka jest wyjątkowa, z grawerką. Ciało niestety zostało zwęglone i nie da się zidentyfikować zwłok. Sarah akceptuje ów fakt, ale spokoju nie daje jej jedna myśl. Dlaczego zwłoki jej męża znaleziono w pokoju hotelowym w Berlinie, podczas gdy ona sądziła, że Geoffrey przebywa w Londynie? Mimo wielu pytań i wątpliwości, Sarah zaczyna godzić się ze śmiercią najbliższej sobie osoby. Kilka dni później jednak odbiera połączenie telefoniczne. W słuchawce słyszy dobrze sobie znany głos męża, proszący, by do niego przyjechała. Kobieta rzuca wszystko i leci do Europy.
Nick O’Hara, któremu w całej tej sprawie mocno coś nie pasuje, szybko rusza jej tropem. Sarah natomiast odkrywa, że tak naprawdę chyba nie znała swojego męża. I że okazał się on być zupełnie kimś innym, niż dotąd sądziła. Sarah i Nick będą musieli stanąć twarzą w twarz z siatką szpiegowską i ich spiskiem, agentami Mossadu oraz CIA.
Co gorsza, ich śladem podąża zabójca.
Sarah i Nick nie wiedzą już, komu ufać. Każdy, kogo spotykają, może być szpiegiem, każdy może ich zdradzić, każdy może ich wydać w ręce mordercy, każdy napotkany po drodze człowiek, może być kłamcą. Nie wiedzą już, kto mówi prawdę i czy w ogóle taka prawda istnieje. Nie wiedzą, dokąd uciekać, by wymknąć się z rąk zabójcy, nie mają pojęcia, dokąd się udać, by spokojnie przetrwać kolejną noc.
Książka cały czas trzyma w napięciu. Wciąga od pierwszej strony. Styl autorki, znany mi już z poprzednich jej książek, również tutaj jest lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Akcja goni akcję, a to jest coś, co w książkach uwielbiam. Do tego zagmatwana intryga, w którą zostają wplątani bohaterowie, ucieczka przed mordercą, ciągła niepewność, strach przed przyszłością, przed kolejnym dniem, przed kolejną nocą.
W pewnej chwili Sarah nie jest nawet pewna, czy powinna właściwie ufać Nickowi. Przecież on też pracuje w Departamencie… I co z Geoffreyem? Jeśli żyje, dlaczego kazał jej myśleć, że jest inaczej? A jeśli zginął, to kto dzwonił do niej tamtego wieczora?
Telefon o północy to bardzo udana powieść sensacyjna, idealna dla wszystkich fanów gatunku. I choć książka z pewnością jest słabsza od mojego ulubionego Chirurga Tess Gerritsen, to i tak polecam jako ciut lżejszą lekturę na wakacje, weekend czy wolne popołudnie.
Ocena: 5+/6 czytaj więcej
©Papuzie pióro
Komentarze dotyczące książki:
-
Karolina • 18/11/2016
Nie zrobiła na mnie wrażenia, nie wywołała uczuć - tego chyba raczej nie miała na celu. Jest to thriller/kryminał, taki dosyć lekki, dość przyjemny. Tak, przyjemny, gdyż nie było tutaj zatrważających widoków, czy krwawej masakry. Owszem, była strzelanina, ale bez wrażeń - ciężko będzie przebić fenomenalne pozycje od Adriana Bednarka - który zawsze szokuje i obrzydza.
Tess należy do autorek kryminałów lekkich, które czyta się przyjemnie i szybko. Akcja jest dynamiczna, nie ma nudy. Odnoszę wrażenie, że za każdym razem próbuje wpleść wątek romantyczny, który czasami jest aż za bardzo - przeszkadza, bo nie na tym to wszystko powinno się skupiać.
I tutaj mogę trochę ponarzekać, gdyż nasi bohaterowie są bardzo naiwni i zbyt szybko szastają emocjami i uczuciami - co moim zdaniem jest... nie na miejscu. Nie na miejscu w takim wieku, a tutaj praktycznie nic się nie zadziało, a można powiedzieć, że zauroczenie na wysokim poziomie - ja tego nie kupuje.
Przechodząc do bohaterów, niestety nie polubiłam ich, niestety głównie przez ich zachowanie, które było... momentami bardzo dziwne, dla mnie niezrozumiałe. Ja bym na przyszłość nie łączyła takich wątków, albo zrobiła to dokładniej, bo na kilku stronach nie można tego wszystkiego tak dobrze opisać, przynajmniej ja tak uważam, że to zostało potraktowane po macoszemu.
Reasumując - nie zrobiła na mnie wrażenia, ot taka lekka historia, do przeczytania w postaci przerywnika. Nie posiada wartości, nie ma tu emocji. Taka zwyczajna książka, jakich wiele. Czy jestem rozczarowana? Nie do końca, bo wiedziałam, czego się można spodziewać po piórze Gerritsen. Pozycje, które czytałam były w tym stylu, niczym ten egzemplarz nie różni się od tamtych. Czy polecam? Jeśli szukacie przerywnika, trochę akcji, kryminału z wątkiem obyczajowym - możecie sięgnąć. Nie ma tutaj krwawych bardzo rozlewni - więc nie odrzuci Was i nie macie się czego obawiać. Zdecydujcie sami, czy chcecie ją czytać czy nie.
Ocena: 3+/6 czytaj więcej