
Zima świata
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
33.90 zł | |||
39.00 zł | |||
37.05 zł | |||
39.07 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (2) |
Pokój w Europie lat 30. ubiegłego wieku jest złudny.
Hitler obiecuje Niemcom wspaniałą przyszłość. Stany Zjednoczone próbują złagodzić skutki wielkiego kryzysu. W Związku Radzieckim w atmosferze terroru gasną nadzieje na to, że rewolucja odmieni los pogrążonych w nędzy ludzi. Bohaterowie Upadku gigantów i ich potomkowie próbują się odnaleźć w coraz bardziej przerażających czasach. Rodzice i dzieci, bracia i siostry, a nawet małżonkowie niejednokrotnie stają po przeciwnych stronach barykady.
Jedni wierzą w ideologie, w imię których dochodzi do potworności, inni ze wstydem przymykają oczy na to, co dzieje się wokół nich, jeszcze inni stawiają opór historii. Bohaterstwo przeplata się z konformizmem, poświęcenie z egoizmem, a szlachetność – z podłością.
Pełna napięcia, nieoczekiwanych zwrotów akcji, intryg i przygód opowieść o wzajemnie splątanych losach pięciu rodzin – amerykańskiej, niemieckiej, rosyjskiej, angielskiej i walijskiej. Fikcyjni bohaterowie zostali umieszczeni wśród postaci historycznych, co czyni ich uczestnikami i świadkami najważniejszych wydarzeń decydujących o losach ówczesnego świata.
W książce jest też dużo sytuacji, które wywołują zaskoczenie, czy też są wstrząsające. Zaskoczeniem była na pewno śmierć jednego z głównych bohaterów Upadku gigantów. Byłam zdziwiona i smutna, bo bardzo lubiłam tę postać. Zginęła też ukochana jednego z młodszych bohaterów, co też było pewnym zaskoczeniem. Ale Follett musiał kogoś poświęcić, w końcu była wojna. Wstrząsający jest na pewno obraz gwałtu na jednej z bohaterek przez czterech rosyjskich żołnierzy. Nawet tego nie skomentuję, bo chyba nic więcej pisać o tym nie trzeba... Najciekawszym wątkiem obyczajowym, czy miłosnym był dla mnie romans Daisy i Llyoda. Od początku polubiłam Daisy, choć sama się dziwiłam dlaczego, bo jednak była trochę napuszoną arystokratką, ale przeczuwałam, że zajdzie w niej wielka zmiana. W poprzedniej części to postać Ethel była moją ulubioną, a w tej jest to Daisy. Moim zdaniem Follettowi w obu częściach lepiej wyszły portrety kobiece - wzbudzają o wiele więcej sympatii, niż płeć przeciwna. Jednak co do płci przeciwnej, Lloyd i Werner stają na podium, jako najciekawsze postacie męskie. Oboje dobrzy, zakochani w swoich partnerkach są bohaterami, bo walczą o lepszą przyszłość. I znowu bohaterowie to największy atut twórczości Folletta.
Drugą wielką zaletą jest na pewno fabuła i wielowątkowość. Od wątków miłosnych, do wojennych, szpiegowskich, historycznych, czy też obyczajowych. Follett przedstawia, jak mogło wyglądać życie biednych lub bogatych, Anglików, czy też Rosjan w ubiegłym stuleciu. Nie faworyzuje przedstawicieli żadnego kraju - w Niemczech możemy znaleźć również pozytywnych bohaterów, a w Wielkiej Brytanii negatywnych. I tak na pewno było, jednak w dzisiejszych czasach chyba ludzie za bardzo kierują się stereotypami, czy uprzedzeniami mówiąc, że np. każdy żołnierz niemiecki w czasach II wojny światowej był zły. Follett w rewelacyjny sposób pokazał, że każdy człowiek jest równy i przez swoje wybory jest dobry lub zły, a nie przez narodowość, czy pełnioną funkcję. Dlatego właśnie obu powieściom daję maksymalną ilość punktów - za dojrzałą i wnikliwą analizę XX wieku.
Wspaniała książka. Bałam się, że po pierwszej, fantastycznej części, z drugą może być już gorzej, bo w końcu wielka odpowiedzialność spadła na pana Folletta, który musiał sprostać cudowności pierwszej części. Ale na szczęście się myliłam. I nawet nie jestem w stanie powiedzieć, która z nich jest lepsza, bo trzymają naprawdę równy poziom. Dla miłośników powieści wojennych, ale także trochę obyczajowych - jak najbardziej polecam. A reszta osób może też się skusi i przekona do tego typu dzieł. A teraz czekam na Krawędź wieczności...
Ocena: 6/6
czytaj więcej