
Start a Fire. Runda pierwsza
ebook: pdf, mobi (kindle), epub (ipad)
-9% 24.95 zł Lub 22.46 zł | |||
37.42 zł Lub 33.68 zł | |||
37.90 zł | |||
-26% 27.45 zł | |||
28.94 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (7) |
Wznieciliśmy ogień, nad którym nie byliśmy w stanie zapanować
Victoria Joseline Clark nigdy nie należała do szczególnie rozważnych dziewczyn, choć nie można jej było zarzucić braku inteligencji. Przez siedemnaście lat swojego życia uważała się za osobę przeciętną i taką również prowadziła egzystencję. Nauka w renomowanym liceum, wieczne kłótnie z irytującym bratem bliźniakiem, częste imprezy z przyjaciółmi, rodzinne kolacje w towarzystwie troskliwej matki i wiernego psa ― niczym się nie wyróżniała z tłumu innych dzieciaków z małego miasteczka Culver City w stanie Kalifornia, słynącego z turystów, kina i dobrego jedzenia. Jej rodzice mieli jeden cel: wychować swoje dzieci na porządnych obywateli. Victorii od małego wpajano żelazne zasady, których ślepo przestrzegała, przekonana, że uchronią ją przed problemami, o których opowiadała jej matka. Niestety, dziewczyny nie przygotowano na to, że jej największym utrapieniem może się okazać wysoki chłopak z martwym spojrzeniem i zimnym uśmiechem. Wystarczyło kilka źle dobranych słów i obecność w niewłaściwym miejscu o nieodpowiedniej porze, aby zapoczątkować walkę, na którą nie była gotowa. Wszystko wymknęło się spod kontroli, gdy ten czarnooki, zblazowany chłopak okazał się faworytem nielegalnych pojedynków bokserskich, których od lat nienawidzi jej matka ― prawa ręka burmistrza miasta i oddana przyjaciółka funkcjonariuszy policji.
Victoria najchętniej cofnęłaby czas. Ilekroć spoglądała w czarne jak noc oczy, błagała w myślach, aby nigdy ich nie zobaczyć. On był problemem, którego nie potrafiła rozwiązać. Chaosem, który nadszedł. Mrokiem, do którego lgnęła. Ósmym grzechem głównym, który chciała popełnić. Błagała o rozgrzeszenie, które nie nadchodziło. Bo oboje byli zbyt wielkimi grzesznikami.
Czy zdobędziesz się na odwagę, aby otworzyć oczy? Czy pozostawisz je zamknięte już na zawsze?
Start a Fire. Runda pierwsza od P.S. Herytiera możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).
Victoria Clark jest zwyczajną nastolatką, która próbuje godzić szkołę ze spotkaniami z przyjaciółmi. Dziewczyna należy raczej do tych spokojnych i niewychodzących przed szereg. Od małego wpajano jej zasady, których ta ślepo przestrzegała i podporządkowywała się woli matki. Kiedy jednak na jej drodze staje Nate, którego zimne spojrzenie potrafi zmrozić krew w żyłach, Victoria wie, że jej życie nie będzie takie jak przedtem. Chłopak jest złem wcielonym, a znajomość z nim zdecydowanie nie spodobałaby się jej matce. Czy uda jej się odeprzeć kolejne ataki z jego strony? Czy będzie mogła wrócić do swojego dawnego życia?
Powiem Wam tak: dawno, bardzo dawno nie czytałam tak męczącej i pożerającej energię powieści. Początek sprawił, że wróciłam myślami do czasów gimnazjum/początków szkoły średniej, gdy na wattpadzie dosłownie pochłaniałam podobne historie. Ona dość cicha, spokojna, on z kolei bad boy z krwi i kości. No każdy z nas zna ten scenariusz. Choć w pierwszym momencie te wspomnienie było miłe, to zaraz szybko przestało takie być, a ja coraz bardziej zanurzałam się w tej toksycznej brei, jaką zafundowała autorka.
Główna bohaterka podobno uważana jest za inteligentną. No i tutaj się zgodzę, bo Victoria, kiedy chciała, potrafiła zaskoczyć swoim dość rozważnym podejściem do różnych spraw. W większości jednak jej obecność działała mi na nerwy, a zachowanie wprawiało w niesłabnącą irytację. Wiem, że sporo czytelników patrzy na nią raczej w kategoriach – to ona jest tu we wszystkim ofiarą i się z nimi zgodzę. Dziewczyna mogłaby być nie wiadomo kim, ale i tak nie da się temu zaprzeczyć - toksyczna matka, toksyczny koleś, który nie potrafi odpuścić. Autorka wykreowała ją całkiem dobrze, choć zabrakło mi w jej postaci tego czegoś, co by utrzymało przy niej moje myśli na dłużej.
Nate z kolei zasługuje na porządnego kopa tam, gdzie słońce nie dochodzi i powinien po prostu zostać skreślony wszędzie. Być może narażę się na krytykę ze strony wiernych czytelników tej historii, ale trudno. Nate to cholernie toksyczny i okropny człowiek, który nie znalazł z mojej strony żadnej sympatii – nawet jej cienia. Czytając sceny z jego udziałem, miałam ochotę rzucić książką o ścianę i bardzo mało brakowało, bym w ogóle zaprzestała lektury. Z drugiej jednak strony muszę oddać autorce fakt, że mimo wszystko wykreowała tego bohatera bardzo dobrze. W końcu tak złą postać też trzeba umieć przedstawić, a jej się to udało.
Start a fire. Runda pierwsza to książka, której fabuła skupia się na życiu Victorii oraz jej relacji z Natem. Wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic strasznego, a książka okaże się lekkim czytadłem. Tego nie będzie. Po jej skończeniu poczułam ogromną ulgę - po prawie sześciuset stronach wydostałam się z tego złego i wysysającego energię miejsca, jakim okazała się ta historia. Jednak mimo wszystko nie oceniam jej całkowicie źle - autorka ma lekkie pióro i pomimo moich odczuć, książkę czytało się całkiem szybko. Gdyby historia opowiadała o zupełnie innej relacji - byłabym w stanie pochłonąć ją w jeden dzień.
Czy będę sięgać po kontynuację? Nie wiem, z jednej strony jestem ciekawa tego, czy zajdą jakieś zmiany w postępowaniu głównych bohaterów, ale z drugiej szkoda mi mojej energii. Jak będzie ostatecznie – dowiem się za jakiś czas. W tym miejscu muszę dodać jeszcze jedno - w tej książce podobno miało być dużo gorących scen. No i cóż, rozczarowanie na całej linii, bo było ich tak mało, że nie jestem w stanie określić tej książki jako podchodzącej w ogóle pod erotyk. Być może dla osób, które niecodziennie sięgają po takie książki, będzie to coś naprawdę wow, ale dla mnie niestety takie nie było.
Na tę chwilę napiszę tak: jeżeli szukacie czegoś naprawdę dziwnego i dość zajmującego na bardzo długie godziny, to mogę Wam podsunąć ten tytuł. Jeśli jednak szukacie dobrego romansu, przy którym zapomnicie o całym świecie - lepiej sięgnijcie po inny tytuł.
Ocena: 3+/6 czytaj więcej