
Święta w Port Moody
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)
29.67 złpremium: 19.14 zł Lub 19.14 zł | |||
-28% 22.90 zł | |||
Lub 21.54 zł | 23.93 zł|||
27.12 zł | |||
31.90 zł Lub 28.71 zł | |||
-25% 23.90 zł | |||
24.45 zł | |||
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (4) |
Bajkowa, śnieżna sceneria miasteczka Port Moody i dwoje ludzi, którzy niespodziewanie zbliżają się do siebie po latach milczenia.
Abigail Sharpe, dziennikarka przed trzydziestką, ma szansę na wymarzony awans. Skrywany romans z szefem wydaje się gwarantować osiągnięcie tego celu.
Pewnego dnia dostaje wiadomość, że będzie musiała zająć się chorym dziadkiem. Abi nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, w końcu w Port Moody – skąd pochodzi jej rodzina – nie była już od ponad dziesięciu lat. A wszystko przez bolesne rozstanie…
W mieście spotyka swoją dawną miłość. Czy nieporozumienia z przeszłości zostaną wyjaśnione? Czy Abi zdoła oprzeć się magnetyzmowi Logana? Oboje czują się skrzywdzeni przez siebie nawzajem, ale czy fascynacja, tęsknota i pożądanie wezmą górę nad zdrowym rozsądkiem? Czy wreszcie dowiedzą się, kto tak naprawdę stoi za ich rozstaniem?
Zmysłowa opowieść o kochankach przeżywających wzloty, upadki, rozczarowania i chwile spełnienia.
"Zimowa opowieść, która rozgrzeje Twoje serce jeszcze przed Gwiazdką. Serdecznie polecam!" - Beata Majewska
O e-booku Święta w Port Moody blogerzy napisali:
Święta w Port Moody to miła, klimatyczna powieść na zimowy czas. Wadę posiada jedną - niesamowicie szybko się ją czyta. - Czytam w pociągu - Magdalena Jarząbek
Święta w Port Moody od Małgorzata Falkowska, Ewelina Nawara możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).Święta w Port Moody to miła, klimatyczna powieść na zimowy czas. Wadę posiada jedną - niesamowicie szybko się ją czyta.
Historia Abigail i Logana zdecydowanie wpisuje się w klimat świątecznych filmów Netlixa, chociaż sama jest książką. Niemniej czytając ją miałam wrażenie, jakbym była w Port Moody i oglądała wszystkie wydarzenia z bliska.
Na pochwałę zachowuje dziadek, który skradł moje serduszko. Uwielbiam jego relację z wnuczką, a tekst, jakim "przywitał" jej absztyfikanta jest moim ulubionym.
Wraz z posuwaniem się do przodu fabuły główna bohaterka przestała mnie irytować, co na początku mocno odczuwałam. Na uznanie za to zasługuje morał, jaki autorki zawarły w swoim kolejnym dziele. Jednak jak on brzmi musicie dowiedzieć się sami.
Ocena: 6/6
Ocena: 3/6