ebook Pod kopułą
3.76 / 5.00 (liczba ocen: 9530)

Pod kopułą
ebook: mobi (kindle), epub (ipad)

E-book - najniższa cena: 30.26
Audiobook - najniższa cena: 38.93
wciąż za drogo?
36.46 złpremium: 23.52 zł Lub 23.52 zł
30.26 zł Lub 27.23 zł
35.28 zł Lub 31.75 zł
39.20 zł
39.20 zł
30.46 zł
32.27 zł
kliknij aby zobaczyć pozostałe oferty (5)
Wesprzyj UpolujEbooka.pl - postaw kawę
Inne proponowane

Wszystko, czego się boisz, znajdziesz w horrorze „Pod kopułą”! Powieść Stephena Kinga została uznana przez magazyn „New York Times” za jedną z najlepszych książek 2009 roku.

Pewnego pogodnego, jesiennego dnia małe amerykańskie miasteczko Chester's Mill zostaje odcięte od świata. Otacza je niewidoczne pole siłowe, które mieszkańcy zaczynają nazywać kopułą. Sytuacja szybko się pogarsza. Tajemnicze siły wpływają niekorzystnie na środowisko, a ludzi ogarnia coraz większa panika.
Dale Barbara, weteran wojny w Iraku zarabiający na życie jako wędrowny kucharz, musi pozostać w Chester’s Mill. Wspierany przez wojsko stacjonujące na zewnątrz zagrożonego terytorium, wraz z garstką ochotników próbuje uspokoić przerażonych mieszkańców. Na ich drodze staje lokalny polityk „Duży” Jim Rennie, który za wszelką cenę chce wykorzystać sytuację do własnych celów. Wraz z synem ukrywają wiele koszmarnych tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Czas ucieka, a największym wrogiem mieszkańców jest sama kopuła. Czy dowiedzą się, jak powstała, zanim będzie za późno?
„Pod kopułą” to fascynujące połączenie horroru, science fiction i powieści sensacyjnej. Pomysł fabuły powstał już w 1976 r., jednak autor kilkakrotnie zarzucał prace nad nią. Pierwszy szkic powieści ukończył w 2009 r. – ważył wówczas dziewięć kilogramów! W efekcie powstała znakomita, zmyślnie napisana książka, która przyprawia czytelników o nieustanny dreszczyk emocji i szybkie bicie serca.

Pod kopułą od Stephen King możesz już bez przeszkód czytać w formie e-booka (pdf, epub, mobi) na swoim czytniku (np. kindle, pocketbook, onyx, kobo, inkbook) lub słuchać w formie audiobooka (mp3).
Jeśli nie nauczysz się panować nad wściekłością, ona zapanuje nad tobą.
Żal za wyrządzone zło może i jest lepszy niż nic, ale nawet najgłębszy żal po fakcie nigdy nie będzie dostateczną pokutą za przyjemność czerpaną z niszczenia, czy chodzi o podpalanie mrówek, czy zabijanie jeńców.
Bo jeśli człowiekowi brakuje celu w życiu, to nawet z pękającym w szwach kontem bankowym jest nikim.
Kiedy życie rzuca ci kłody pod nogi, zbuduj z nich dom.
...nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory
Miasto nie jest wielkie, wszyscy gramy razem.
Słowa to nie kamienie, nigdy mnie nie zranią.
Jak człowiek nie potrafi się śmiać z nieszczęścia, śmiać i trochę zabawić, to albo jest martwy, albo mu życie obrzydło.
Jeśli modlimy się o to czego chcemy, Bóg puszcza nasze prośby mimo uszu. Za to kiedy modlimy się o to czego potrzebujemy, wtedy Bóg zamienia się w słuch.
Żal za wyrządzone zło może i jest lepszy niż nic, ale nawet najgłębszy żal po fakcie nigdy nie będzie dostateczną pokutą za przyjemność czerpaną z niszczenia, czy chodzi o podpalanie mrówek, czy zabijanie jeńców.
Kiedy życie rzuca ci kłody pod nogi, zbuduj z nich dom.
Myśl jest jak wirus przeziębienia: wcześniej czy później zawsze kogoś dopadnie.
nadzieja to najgorsze skurwysyństwo jakie wyszło z puszki Pandory
Małe społeczności trochę mnie przerażają. Znasz wszystkich, wiesz o sobie wiele, masz w mieście jedną niewielką gazetę, dwa kościoły i złudne poczucie bezpieczeństwa płynące z tego, że przecież wszystko od lat jest tak samo i po prostu, po ludzku, wiesz na czym stoisz.

Jednak jest słoneczny dzień, a ty opuszczasz miasto. Wędrujesz drogą i czujesz ulgę, że zostawiasz wszystko za sobą. Bo małe miasteczka wcale nie są takie dobre i jak się głębiej zastanowić to, że wszyscy się znają też nie. Szczególnie, gdy cię nie lubią i gdy dostałeś kilka razy w twarz od miejscowych chuliganów. Chcesz zostawić Chester’s Mill, ale nie możesz, bo nagle miasto otacza tajemniczy klosz, szklana kopuła. Pomoc z zewnątrz, choć przychodzi, jest jednak nieskuteczna, a wy jesteście zdani tylko na siebie i to wcale nie jest dobra opcja… Tak zaczyna się powieść Pod kopułą.

Na początku mieszkańcy wierzą, że tajemniczy obiekt tak szybko jak się pojawił, tak i zniknie. Jednak jest kilka problemów. Zapasy żywności i gazu (do generatorów, które dają światło etc.) nie są niewyczerpane, powietrze, które mieli się ciągle pod kloszem staje się coraz bardziej paskudne, a na szklanej przeszkodzie rozbijają się auta, samoloty i ptaki – całe mnóstwo ptaków, ale… nie to jest najgorsze. Najgroźniejsze jest poczucie bezkarności, które daje kopuła. Nikt nie może pomóc mieszkańcom Chester’s Mill, ale i nikt nie może im przeszkodzić. A to bardzo dobrze, bo pewien niezrównoważony nastolatek oraz lokalny polityk mają swoje plany i obecna sytuacja jest im bardzo na rękę… W końcu kto w takim momencie zainteresuje się kilkoma trupami czy będzie drążył skąd Duży Jim ma tyle pieniędzy? No pewnie, że nikt. Są inne zmartwienia.

W ciągu kilku zaledwie dni ludzi ogarnia panika, a Duży Jim widzi w tym szansę na objęcie władzy absolutnej. Przerażonym społeczeństwem łatwiej rządzić, prosto ich omamić, z czego polityk skwapliwie korzysta. Zaczyna usuwać z lokalnych władz niewygodne osoby, podobnie z policji – na ich miejsce przyjmuje młodzież, która słucha go bezwarunkowo i może nastraszyć, zaszantażować… zabić. Czemu nie? Przecież nikt obcy nie wejdzie pod klosz. Przecież nikt ich nie ukarze.

Amerykańskie społeczeństwo z wojskiem na czele obserwuje zaistniałą sytuację ze zgrozą. Pamiętacie jeszcze tego mężczyznę, który chciał opuścić miasto, gdy klosz odciął mu drogę odwrotu? To Dale Barbara, zwany przez znajomych Barbie. W Chester’s Mill był kucharzem, okazuje się jednak, że to żołnierz w stanie spoczynku. Pułkownik Cox, znajomy z dawnych lat, przywraca go teraz do służby, bo uważa, że to jedyna osoba, która ma szansę opanować chaos – jednak Duży Jim ma inne plany – Barbie to przecież świetny kozioł ofiarny…

I tak pod kopułą rozgrywa się klasyczna walka dobra ze złem. Po stronie Barbary staje kilkoro ludzi, w tym właścicielka lokalnej gazety, która czuje, że coś jest bardzo nie w porządku i chce się dowiedzieć co takiego. Inni opowiadają się za Dużym Jimem. Reszta jest jak bezwolne pionki na szachownicy, które są przesuwane to tu, to tam… Jedno pytanie jest nadrzędne: skąd wziął się klosz? Czy to jakiś eksperyment? Czy ktoś bawi się mieszkańcami miasteczka?

Pod kopułą to dobra powieść, ale jednak tylko dobra. Choć poczucie zagrożenia jest przez cały czas obecne, a akcja toczy się wartko, nie przeżywałam jednak tak silnych emocji, jakie, jak sądzę, miał nadzieję wywołać autor. Cenię książki Kinga, bo jest on mistrzem grozy, ale jednak… Coś do końca nie zaskoczyło. Na pewno zawiodło mnie zakończenie – jakoś nie mogłam uwierzyć, że to to, że szklany klosz… nie, tego Wam oczywiście nie powiem. Książka nie została moim ulubionym dziełem Kinga, choć była mi mocno polecana. Póki co w pierwszej trójce są ciągle Miasteczko Salem, Lśnienie i Dallas ’63. Mimo tego warto spędzić kilka godzin w Chester’s Mill i porozmyślać nad wredną ludzką naturą…

Ocena: 4/6
czytaj więcej
©tanayah czyta
Komentarze dotyczące książki:
  • Awatar

    Takie "cegły" to ja lubię ;) Plusy za bohaterów, za fabułę, za godziny spędzone z tą książką, 5/5, polecam!

  • Awatar

    Kiedy zamknąłem ostatnią stronę „Pod kopułą”, wyobraziłem sobie Stephena Kinga stojącego na mównicy zorganizowanego kongresu pisarzy i zadającego słuchającym go pytanie:
    - czy któryś z was koledzy jest w stanie napisać bez mała tysiąc stronicową powieść, która choćby nawet przez chwilę, przez jedną malutką literkę, nie pozwoli czytelnikowi na znudzenie? Czy w ogóle istnieje taka książka? - następuje chwila ciszy, po której Stephen King dodaje nieskromnie:
    - Taką powieści jest „Pod kopułą”! - Na sali rozlegają się brawa…

    Nie wiem czy mistrz grozy byłby na tyle nieskromną postacią? Wiem tylko, że „Pod kopułą” faktycznie, ani przez najmniejszą chwilę nie doprowadziła mnie do poczucia znużenia. Chłonąłem jej treść niczym gąbka, dałem się wciągnąć w ten mikro świat i chyba nawet poczułem się jako jeden (choćby ten najmniej ważny) mieszkaniec Chester’s Mill. Zafascynowany poznawałem kolejnych „miejscowych”, tropiłem ich sekrety i zastanawiałem się na ile Duży Jim Rennie będzie umiał je wykorzystać do swoich niecnych celów. Słuchałem, podglądałem, podziwiałem… Cieszyłem się, denerwowałem, niepokoiłem. Lekturze towarzyszył pełny wachlarz emocji. I choć zdaję sobie sprawę, że pod „Kopułą” nie dorównuje fenomenowi „Dallas’63” to i tak dopisuję ją do swoich ulubionych powieści. Pewnie przez najbliższe dni będzie siedziała w mojej głowie a ja będę rozmyślał jak wiele krzywd jest w stanie wyrządzić człowiek, aby tylko dane było realizować mu wymyślone cele? Na ile ludzkie życie podporządkowane jest przypadkowi, losowi? Powieść ta daje możliwość zadawania sobie jeszcze wielu innych pytań, na które nie zawsze znajdą się łatwe odpowiedzi. Między innymi, dlatego uznaję ją za jedną z tych wyjątkowych. Jasne jest, że nie wymieniam tu wszystkich zalet tej książki, niech każdy znajdzie te, które najlepiej mu odpowiadają i po których najlepiej tę powieść zapamięta.

    Cieszy mnie też, że na podstawie powieści nakręcono serial, oczywiście zamierzam go obejrzeć. Tak samo zrobiłem po lekturze Dallas’63 i nie zawiodłem się. Serialowa wersja była wyśmienita. Mam nadzieję, ze w przypadku „Pod kopułą” też tak będzie.

    Ocena: 5,5/6

  • Awatar

    Start pierwszego z trzech sezonów serialu - 2 grudnia 2016, w telewizji Metro.

  • Awatar

    Sięgnąłem po te książkę po 2 sezonach serialu. Serial był przeciętny - książka znakomita. Oprócz niesamowitej historii i znakomitego tempa akcji mamy tutaj ogromny zastęp (dosłownie całe miasto) bohaterów, których życie zostało zakłócone przez nieziemską kopułe. Bardzo dobra antyutopia - ukazująca na co ludzie mogą sie w bardzo krótkim czasie skazać, jeśli bedą w coś ślepo wierzyć i podążać za szalonym liderem. Konsekwencje mogą być niewyobrażalne. Polecam każdemu. Wciąga na długie godziny. Mi sie przez kilka dni dosłownie śniło ze sam jestem w Chester's Mill.

  • Awatar

    Na podstawie tej książki został nakręcony serial, na szczęście nie jest emitowany w Polsce. Ciekawą koncepcją kopuły, ale mam wrażenie że już coś podobnego czytałem.

  • Awatar

    Ciekawa obserwacja zachowań ludzkich.
    Ludzie boją się tego, czego nie znają, ale okazuje się, że kiedy są w sytuacji podbramkowej, albo się jednoczą, albo stają przeciwko sobie - często w najgorszy możliwy sposób. Tutaj było ciężko o zjednoczenie.
    Książka trzyma w napięciu - baaaardzo długo trzyma w napięciu.

  • Awatar

    Porządny kawał niezłej literatury. Ciekawy pomysł na eksperyment ukazujący ludzką naturę, podany w postaci lekkiego SF. Wielki plus za prowadzenie intrygi, drugi za bohaterów (po obu stronach barykady, cokolwiek to znaczy) i trzeci za sprawcę/sprawców całego zamieszania. I jeszcze plus pozakonkursowy za wersję elektroniczną - widząc papierową cegłę na półce w księgarni, cieszę się że mam Kindla ;)

  • Awatar

    Przeraziło mnie 900 stron :) ale muszę przyznać, że bardzo fajnie się czyta. Sporo fajnych wątków, które w ciekawy sposób rozwijają się przy zakończeniu książki. Spodziewałem się trochę innego zakończenia, ale było nieźle :)

Warto zerknąć