Rude recenzuje

Jestem indywidualistką, która bardzo ceni sobie święty spokój i samotność. Mam ciężki charakter i bardzo ograniczone grono znajomych, a w większości są to osoby, które nie czytają książek w ogóle. Przygodę z nałogowym czytaniem książek zaczęłam po przeczytaniu Schronienia Harlana Cobena. Coben zawrócił mi w głowie od pierwszej strony i automatycznie wskoczył na pierwsze miejsce ulubionych autorów – i nadal się tam utrzymuje – a do tego uświadomił, że czytanie nie musi być karą. Czytam głównie kryminały, thrillery i sensacje, chociaż zdarzają się też książki z innych gatunków, bo nie lubię się ograniczać. Sięgam też po reportaże i literaturę popularnonaukową. Literatura kobieca mnie nie przekonuje, bo jest przewidywalna i mało wymagająca, ale to nie znaczy, że całkowicie się od niej odcinam. Lubię książki, które są angażujące, które wymuszają na czytelniku skupienie, których wydarzenia układają się w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Zbieram książki w wersji papierowej, bo uwielbiam przeglądać ich piękne okładki w swojej biblioteczce, ale chętniej czytam te w wersji elektronicznej – wydaje mi się to bardziej wygodne. Często zdarza się, że pozycje na moich wirtualnych i rzeczywistych półkach dublują się.